Szpinakowe love- tarta na wytrawnie z kurczakiem
Ahh.. Ten tydzień zaliczamy do lekko ciężkich, co? Matury, zaliczenia, kolejne kolokwia.. Ale, ale! Mamy słońce (w przeważającej części dnia), mamy pozytywne nastawienie i oby tak dalej:)
Mam nadzieje, że temp skoczy w końcu do tych 28 i spokojnie będzie można wylegiwać się na trawie w ogródku, czy nad jeziorem:)
Też uwielbiacie się opalać?:)
Nie rozpisując się zbyt dużo, przechodzę do przepisu...
A więc: Tarta! Kto o niej nie słyszał? Czy to wersja wytrawna, czy słodka? No chyba każdy z nas:) Osobiście uwielbiam ją zarówno w postaci pierwszej jak i drugiej. Dlatego kiedy mama wróciła z targu ze świeżą dostawą szpinaku od razu krzyczałam, że zamawiam i to ja dziś robię obiad :D Bo choć szpinak poznałam dopiero niedawno, to zakochałam się w nim od drugiego wejrzenia (tak,tak-1sze nie było zbyt udane). I tak już pozostał w naszym menu, czy to w pierogach, naleśniku czy makaronie.
Nie chciałam tego dnia przygotować jednak standardowej wersji.. Pomyślałam, po-inspirowałam się.. i tak wpadłam na pomysł: mięso+szpinak+ciasto..Na początku pojawiły się pewne obawy mamy, czy aby na pewno to będzie zjadliwe.. ale cóż-nie potrzebnie.. Wyszła (nieskromnie) genialna! Odpowiednio krucha, odpowiednio nadziana, przyprawiona.. Ahh.. No nie da się inaczej zachęcić przez wirtualną stronę niż tylko opisem, ale jakbyście poczuli jej zapach, skosztowali choć odrobinę-byłaby cała wasza :D
Tarta ze szpinakiem i kurczakiem
Składniki:Ciasto:
-250g mąki
-150g masła (w teemp pokojowej, ale nie może być miękkie)
-1 jajko
-szczypta soli
-1 łyżka smietany
Farsz:
-1kg szpinaku świeżego, opłukanego
-1-2piersi z kurczaka
-2-3 ząbki czosnku
-ser mozarella żółty
-ser cheeder (używam mieszanki z tymi 2 rodzajami sera, można użyć również białej mozzarelli, czy fety)
"Sos":
-1 jajko
-2-4łyżki śmietany
Wykonanie:
Ze składników zagnieść jednolite ciasto (ok. 15min, wtedy wychodzi najbardziej sprężyste).
Owinąć folią i stawić na ok 30min do lodówki.
Szpinak opłukać.
Na lekko rozgrzanej patelni z łyżką masła zeszklić posiekany czosnek i wrzucać na nią potargane, odsączone liście szpinaku. Gdy szpinak "zwiędnie", woda zacznie parować dodać przyprawy (obowiązkowo: gałka muszkatołowa!), a na samym końcu ser, który wybraliśmy. Mieszamy, mieszamy, aż wszystko się połączy. Utworzyć powinna się taka ciągnąca zielono-żółta masa.
Na drugiej patelni podsmażamy kurczaka (można trzymać go wcześniej w jakiejś zaprawie), przyprawiamy.
Dodajemy mięso do szpinaku i mieszamy, aż mniej-wiecej się połączą.
Wyciągamy ciasto z lodówki. Tartą na formę natłuszczamy lekko masłem, na nią wykładamy ciasto (można sobie rozwałkować wcześniej). Wyłożyć dokładnie, bo ciasto lubi się kurczyć podczas pieczenia. Ponakłuwać widelcem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, aż ciasto się zarumieni.
W tym czasie mieszamy jajko, ze śmietaną.
Wyciągamy z piekarnika, nakładamy farsz szpinakowo-kurczakowy, na to masę z rozbełtanego jajka ze śmietaną. Można posypać jeszcze serem.
Ponownie zapiec ok. 20-30minut w piekarniku.
Smacznego!
P.S. Słyszeliście, że podobno gałka muszkatołowa działa jak narkotyk?
41 komentarze
Mniam, mniam i do tego jaki ładny wierzch :))
OdpowiedzUsuńPewnie smakiem przypomina pizze z miesem kurczakem i mozarella. <3
OdpowiedzUsuńSzpinak w każdej postaci uwielbiam, a na tartę kuszę się od roku i do tej pory nie jadłam :P
OdpowiedzUsuńpycha!:) ja poproszę kawałeczek:D a pogoda jest teraz cudowna:D
OdpowiedzUsuńWiesz, że nigdy nie robiłam sama wytrawnej tarty? Koniecznie trzeba to zmienić! Ta tutaj na pewno by mi zasmakowała :)
OdpowiedzUsuńApetycznie jak zwykle wygląda jak pizza nieco,musi wyśmienicie smakować :) Opalać się lubię,a o gałce nie słyszałam,że tak działa...a dodaję jej trochu do pizzy :D
OdpowiedzUsuńpiszę się na taki obiad :D
OdpowiedzUsuńCzyli możliwe jest zakochanie w szpinaku od drugiego wejrzenia? Dajesz mi nadzieję, kochana, dziękuję!:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam wygrzewać się na słońcu, uwielbiam gorącą pogodę, gorące słońce... Aktualnie mam to u siebie, więc korzystam♥
Nigdy jeszcze tarty nie robiłam, ale w formę juz zainwestowałam.
OdpowiedzUsuńMoje smaki! Uwielbiam takie tarty :)
OdpowiedzUsuńOstatnio i ja zakochałam się w szpinaku! Już brak mi pomysłów co z nim można zrobić,dlatego zapisuje już sobie Twoj przepis! :))) a u mnie w tym tyg codziennie ponad 30 stopni! Ściskam! :*
OdpowiedzUsuńAch słońce !! Zaraz lecę na trawkę i uczyć się na słoneczko ;) Może trochę się opale :)
OdpowiedzUsuńtarty znam ,ale nigdy nie jadłam wytrawnej ,za to słodkie uwielbiam ! :)
Wiedziałem do kogo przyjść na Pyszną Tarte :))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie smakowe :D.
OdpowiedzUsuńTak, tak, działa ;p.
smacznie i zdrowo ;)))
OdpowiedzUsuńbaaardzo lubie szpinak, a z kurczakiem to juz w ogole :) swietny przepis!
OdpowiedzUsuńmmmm nic dodać nic ująć ;D
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemsko! sama też często żałuję, że nie można ludziom przekazać zapachu przez bloga :) ale dlatego dodajemy takie smakowite zdjęcia, żeby ludzi zachęcić do przygotowania tych potraw w domu :)P
OdpowiedzUsuńKarola
Smakowita tarta :)
OdpowiedzUsuńOmomom. *.*
OdpowiedzUsuńWygląda po prodtu wspaniale :)
OdpowiedzUsuńtarty są świetne:) szybkie i dobre danie:) a taka ze szpinakiem to klasyczna królowa:)
OdpowiedzUsuńjak to narkotyk:)? w sensie, że uzależnia :)?
p.s. nie mogę się opalać, mam skórę zbyt bladą ;/
*__* Jestem teraz taka głodna, a to wygląda i zapowiada się tak pysznie...Litości! Szpinak to dla mnie trauma z przedszkola, ale ostatnio jadłam paszteciki z ciasta francuskiego ze szpinakowo-serkowym nadzieniem i całkiem mi zasmakowało :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie i słowem i zdjęciem :) pycha, robię podobnie od czasu do czasu :) a co do gałki muszkatołowej to nie wiedziałam że działa jak narkotyk, ale słyszałam że kobiety w ciąży nie mogą jej dużo spożywać, być może właśnie dla tego :D
OdpowiedzUsuńMniami, wygląda świetnie :D
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona to taka z musem dyniowym, mogłabym jeść i jeść :>
P.S. nie wiedziałam ;)
Ale nam się udało obie szpinak i kurczak he he. Tarty ze szpinakiem nie robiłam, ale na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis , tarta wygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńTarta ze szpinakiem to zdecydowanie moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, ale jednak odstrasza mnie szpinak :((
OdpowiedzUsuńznów pyszności i to z moich ulubionych składników:) wygląda przepysznie, już czuję jak musiało smakować i pachnieć:)
OdpowiedzUsuńm jejku, uwielbiam, bardzo chętnie bym zjadła, poczęstuj mnie :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam tartę, tak, taaak! na słodko - z malinami najlepiej <3 ale i na wytrawnie! chociaż jadłam tylko taką z mozzarellą i pomidorami, ale teraz czas na Twój pomysł, czas na szpinak! bo uwielbiam to zielone warzywko :D chociaż też dopiero od drugiego 'wejrzenia' się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńCóż za pyszności :)
OdpowiedzUsuńnie ma lepszej tarty od tej ze szpinakiem! om nom nom nom
OdpowiedzUsuńO jejku, ostatnimi czasy to moje ukochane połączenie, szpinaczek i kurczaczek :))
OdpowiedzUsuńo ranyyy...! ale mam smaka, już nie mogę się doczekać, kiedy zrobię :)
OdpowiedzUsuńostatnio jestem pro szpinak, więc jak najbardziej jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam odpowiednią formę i zaraz zabieram się za wypróbowanie przepisu. To może być strzał w 10! ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam odpowiednią formę, dzisiaj będę ją wypróbowywać. Od dawna chciałam spróbować tego połączenia, mam nadzieję, że to będzie strzał w 10! ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam z mrożonego szpinaku i z mozarellą, pycha. :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!