Snikersowa wersja ciacha, chętni?
Widzę pod ostatnim postem, że nie jestem jedyną, która zna faceta-naleśnikarza..! Hah, jeszcze trochę i założę fanpage na Facebook'u :D Kurczę, trzeba o tym pomyśleć..
Jak o iż zbliża się koniec maja, a zarazem początek czerwca.. Tak,tak! Dziękuje Wam za to wsparcie i obiecane kciuki, przydadzą się 100%!
Bo my studenci, my uczeni(-ący się) i my pracujący musimy się łączyć, wspierać, pomagać.. Ect.. Ogółem dzisiaj nastawienie pozytywne do życia, pecae, love and.. study ;D
Dobra, dobraaaa-nie będe już o tym wspominać, okey..;)
Roznosi mnie wewnętrzna energia, za bardzo nie wiem jak ją spożytkować, bo muszę siedzieć nad książkami, a nie mam czasu na jakieś treningi.. Ma ktoś jakiś pomysł? Bo coś mi się wydaje, że w weekend nie wyjdę z kuchni, a to się źle może skończyć, bo wszyscy domownicy zostaną rozepchani do granic możliwości.. Pomocy! :)
A co do dzisiaj.. Hah, pogoda wcale, a wcale nas nie rozpieszcza-na co ten deszcz, na co te burze? Ja tego wcale, a wcale nie rozumiem.. Mimo to niejako wpływa to na me samopoczucie, nastrój, ect.. I uważam, że przy zbilansowanej diecie, można pozwolić sobie na co nieco słodkiego, nie od razu w formie czekolady.. Można przyrządzić domowe słodkie, gdzie sami ustalamy próg słodkości, ilość cukru, mąki pszennej czy podobnych rzeczy..
Dlatego dzisiaj proponuję Wam ciacho, z serii tych bardziej kalorycznych, ale które z łatwością można "naprawić" ;)
Nie wiem skąd mam przepis, nie pamiętam.. To było już x lat temu, nie pamiętam też dlaczego ta nazwa.. Że orzechy, że karmel i budyń? Hmm.. Nie wiem, ale jakoś aktualnie się tym nie przejmuje.. W moim domu to po prostu Snickers i niech tak zostanie ;)
Ale jedno wiem, pamiętam: smakuje obłędnie! Najlepiej pozostawić go na noc, żeby się przeszedł, a drugiego dnia otrzymujemy:
wilgotne ciacho, ze słodkim budyniem, przeplatane gdzieniegdzie karmelem.. To wszystko rozpływa się w ustach, dopóki nie dojedziemy do górnej warstwy, a tam czeka na nas.. Miłe chrupanko! Tak,tak-karmelizowane orzechy-mmmmm <3
Snickers
P.S. Zostałam nominowana do Liebster Blog przez Cookie-dziękuje ci baaardzo:*
A to odpowiedź na jej pytania:
1. Pierwsza myśl po przebudzeniu?
Głoooodna! :D
65 komentarze
O matko, co za ciacho! Obłędne :) Moja mama zawsze kupowała to ciasto, nigdy go nie robiłyśmy w domu. Było bardzo ciężkie, ale jednak cudownie zasładzało.
OdpowiedzUsuńOoo tak, podobnie jak baton. Nie mogłabym zjeść ich kilka na raz, bo po prostu 'sycą' i zapychają:)
UsuńSkoro masz tyle energii, to zmiataj do kuchni i czaruj, czaruj coś pysznego!:)
Z tymi naleśnikami to faktycznie coś jest 'na rzeczy', bo mój P. też robi je o wiele lepsze niż ja. Podobnie jak mój tata. Ja naleśniki smażę tylko na małej patelni (bardziej do pancakes'ów) bo na dużej nie potrafię ich za nic obrócić i zazwyczaj je przerywam. ;)
OdpowiedzUsuńrany, zapakuj to ciacho w jakąś duuużą kopertę z przesyłką ekspresową! toż to moje ulubione smaki :D
OdpowiedzUsuńmusi być doskonały ten snikers:)
OdpowiedzUsuńco to znaczy wszystkich :)? mnie też :)? ech :)
chętni!!! :)
OdpowiedzUsuńCZY CHĘTNI???
OdpowiedzUsuńCO TO ZA PYTANIE ;))
- OCZYWIŚCIE!!!
A CZY Z TRÓJMIASTA BĘDĘ MIAŁA DALEKO...?? :)))
POZDROWIONKA :)))
cicho o sesji, ciiiiicho! :D błagambłagambłagam! tego tematu nie ma, za to jest temat ciasta :D g-e-n-i-a-l-n-e-g-o ciasta, mam na nie ochotę <3
OdpowiedzUsuńHehe dzięki za nominację :P
OdpowiedzUsuńTeż obecnie szaleję za snickersem :)
można kawałek? albo dwa ;)))
OdpowiedzUsuńTy kusicielko! Uważaj, bo zaraz się pojawię u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedzi :* Zielony ludek już go sobie wyobraziłam na jakiejś galaktyce :D
Kocham to ciacho, ale bym zjaaadła! :)
OdpowiedzUsuńaż mi się oczy powiększyły jak zobaczyłam to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńJa chcę, ja! :)
OdpowiedzUsuńA u mnie dziś słońce i ciepło, przynajmniej na razie.
Mmmm pychota;) Szkoda tylko, że tyle kalorii, ale kawałeczkiem bym się i tak chętnie poczęstowała;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię to ciacho :D
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do liebster blog, zapraszam :)
ah takie ciacho jest warte grzechu! :)
OdpowiedzUsuńto jest najlepsze ciasto swiata, moje ulubione :) u mnie pogoda normalnie jak w listopadzie, w zimowych butach chodze :D niech juz beda wakacje i skoncza sie egzaminy!
OdpowiedzUsuńMogę zamówić takie ciasto na 2 czerwca. jest obłędne:)
OdpowiedzUsuńpycha!!!! uwielbiam takie ciacha a już te chrupiące orzechy to jakiś obłęd :)
OdpowiedzUsuńmmm, ale apetycznie wygląda ! uwielbiam takie ciasta ! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to ciasto, kocham te smaki, widzimy się jutro na kawie i ciachu? ;> hihihihi
OdpowiedzUsuńJa, ja jestem chętna! I to bardzo :>
OdpowiedzUsuńmniam jakie pychoty na tych kulinarnych blogach!
OdpowiedzUsuńMoje najcudowniejsze cicho<3
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co z orzeszkami więc snikers to dla mnie niebo w gębie !
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda.
OdpowiedzUsuńO ja! Ale mi narobiłaś ochoty.! A ja właśnie muffinki owsiane zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
O jak ja lubię takie ciasta!:)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałeczek! albo i dwa!
OdpowiedzUsuńja chcę kawałek, ja!
OdpowiedzUsuńa co do omleta to wymacany, pomogłam sobie palcami :P
Jakie smakowite ciacho ! Aż żal zjeść tylko 1 kawałek !
OdpowiedzUsuńo niiiee, uwielbiam to ciasto! Jest przepyszne, zawsze robię je na święta. Ale nas kusisz dzisiaj... Ja naprawdę przepadnę kiedyś przez te pyszności; D
OdpowiedzUsuńps. Ja jeszcze nic nie zrobiłam na sesje, a tutaj czytam, że już się uczysz...; D czy Tylko ja robię wszystko na ostatnią chwilę?; D
No męczą, męczą... ale ja mam dosyć "luźne" podejście do sesji i zaliczeń przedsesyjnych, jak nie w 1 to w 2 terminie...; D
UsuńA powinnam się już zacząć uczyć do sesji, bo w tym roku mam przerąbaną sesję: P
O jejciu, aż ślinka cieknie na sam widok. Skusiłabym się na ten jeden kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńDużo składników, ale za to bogaty smak. Uwielbiam przekładańce, Są zaskakujące w smaku, Jak ja bym go chciała:) zjeść.
OdpowiedzUsuńRocznica komunii córeczki oraz jej urodzinki, oraz urodziny męża :)
OdpowiedzUsuńtorcik możesz kroić zaraz po wyciągnięciu z lodówki, jak i już po odstaniu - wtedy może nawet i lepiej, bo warstwy się lepiej skleją (kiedy jest twardszy, warstwy mogą się 'kruszyć'). Po skonsumowaniu przechowywać w lodówce. :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak Ci wyszedł!
Mam nadzieję, że siostrzyczce będzie smakować :)
OdpowiedzUsuńWitaj, jestem Steven. Myślę, że Twój blog jest dość niesamowite. Jestem następujących ... nadzieję, że można sprawdzić moje stronie: http://www.theproverbs.net/ i obserwuj. Dzięki, porozmawiać wkrótce :)
świetne ciacho!:) już wczoraj widziałam, ale nie zdążyłam wejść. lepiej pogoda niech się poprawi bo ja mam w pt w planach juwenalia:D
OdpowiedzUsuńoj, oj kocham te ciasto !!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto snikers!!! :)
OdpowiedzUsuńjest przepyszne, robię troszkę inaczej:) twój wygląda obłędnie:) pyszności:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuń''Pierwsza myśl po przebudzeniu?-głodna''
OdpowiedzUsuńMISTRZ !!!! :))
Oj ja poproszę kawałek, mniam, aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałeczek :) Wygląda przepysznie :) Ale bym kawałek zjadł ummm :)
OdpowiedzUsuńZnam i lubię... orzechy, miodowy posmak, masa karmelowa...
OdpowiedzUsuńtyle pyszności w jednym kawałku, pysznie, pysznie :)
..mój Facet również robi w kółko naleśniki :)... naleśniki z parówką, naleśniki z pieczarkami i szynką, naleśniki z warzywami... Boshe czasem mam dość, ale jednak je lubię, wiec szybko mi przechodzi :). A co do ciasta - jest zawsze niezawodne i pyszne:). Do tego takie proste a cieszy. Ja nigdy nie robiłam. Moja mama często robi... :)... i zawsze na wielkie święto... mniam mniam...:)
OdpowiedzUsuńJa, ja jestem chętna na spróbowanie Twojego ciacha :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie takiego snickersa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńJa też Cię nominowałam, starałam się, żeby były osoby, które jeszcze nie odpowiadały, no ale przeoczyłam :)
OdpowiedzUsuńwięc zapraszam jeżeli masz chęć odpowiedzieć na kolejne 11 pytań ;)
Nie robiłam tego ciasta chyba z 10 lat, o kurczę nawet dłużej (!!) jest pyszne bo nie dość, że chrupie to jeszcze ma w sobie ten pyszny krem... Cieszę sie, że przypomniałaś mi o snickersie! Miłego weekendu i spokojnej nauki :)
OdpowiedzUsuńKusisz tym ciastem, kusisz:)
OdpowiedzUsuńAle bym do kawki kawałek porwała oj :))) Mniam :)
OdpowiedzUsuńczemu zawsze kusisz takimi pysznościami?! :D
OdpowiedzUsuńPs z tej strony ola z create-your-own-sunshine.blogspot.com, przeniosłam się na wordpress :)
rozpustne ciasto! tyle dobrego w jednym :)
OdpowiedzUsuńOj tak musimy się wspierać i wspierać !! Mnie w tym tygodniu czeka kolos z informatyki i z psychologi , nauczyć się ustawy o usługach turystycznych na prawo , przygotować referat i zrobić prezentacje na rekreacje , na angielski zrobić prezentacje i kolos :( a to wszystko w przeciągu dwóch dni ...
OdpowiedzUsuńMmmm takie ciacho to chyba grzech zjeść.... albo nie, raczej nie zjeść byłoby grzechem. Poproszę o kawałek :)
OdpowiedzUsuńOł, Egipt. Musiało być fajnie :)) ciasto pyszniutkie - jadłam już takie i polecam!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo podobają mi się ostanie słowa odpowiedzi na 11 pytanie :D
OdpowiedzUsuńObłędne te Twoje ciacho! Mając w domu blachę takiego cuda, mogłoby za oknem wiać, padać, grzmieć, a ja i tak byłabym zadowolona;]
OdpowiedzUsuńU mnie ten placek to miodownik:-) I tylko jedna osoba w rodzinie go robiła -moja chrzestna, która niestety już nie żyje i ciasta u nas nie ma. Czas odgrzebać wspomnienia...
OdpowiedzUsuńI się pytasz czy chętni?! No baaa! Miałabyś tyle chętnych że jedna blaszka by nie starczyła :) Bilibyśmy się o takie cudeńko :P
OdpowiedzUsuńkochana, ja jestem na diecie teraz! a Ty tu takie pyszności wrzucasz? ;)
OdpowiedzUsuńKarola
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!