(prawie) zdrowe ciacho z jabłkami i kakao
Tak,tak-majóweczkę oficjalnie zaczęłam wczoraj popołudniu :) A wy, macie już wolne?
Czas na odpoczynek (jasne, tylko 3 kolokwia, zaliczenie i 2 prezentację w przyszłym tygodniu), relaks, może wycieczkę? :)
Dzisiaj przyjechała część famigli, więc o ciacho też trzeba było się postarać, żeby było czym buzię zapchać, gdy rozmowy będzie nadmiar :) Nie no, oczywiście to był żart (wiem, ciężkie są), ale słodyczy nigdy dość, prawda?
Poza tym, wiecie jak mój chrześniak urósł? Ah.. te dzieci!
A dzisiaj wpis na szybko, bo zaraz wybywam:) Aaa.. Zobaczę sobie kawałek Polski-Ojców dokładnie. Był ktoś kiedyś, widział? Co sądzicie? :)
Przechodzą do rzeczy: ciacho! Decyzja podjęta o 10.00, ciasto gotowe o 12.25, szybko? A da się szybciej, ale inne rzeczy w między czasie też udało się zrobić :)
Jakie jest? Miękkie, wilgotne, trochę babkowate, z mało (wręcz znikomie) wyczuwalną nutą jabłek, ale bez niej nie wyobrażam sobie tego ciacha!
Poza tym ten wierzch (tak,tak wiem-wygląda jak zjarany, przypalony, ece, ale tak nie jest!) jest moim ulubionyyyym! Bez tej powierzchni nie byłby sobą, a ja nie zachwycałabym się nim:) No okey-fanką babkowatych ciast nie jestem (wyjątek marchewkowe!), więc ciacho to zdobył moje serce właśnie przez te pięknie smakowite orzechy i wiórki :)
Ale, ale-siostra, mama-one uwielbiają piaskową, kefirową, a więc i to ich całkiem pochłonęło (tudzież trochę odwrotnie..), więc fanom babek poleeeecam! A tym, którzy wolą orzechy-możecie się skusić, ja się dałam i nie żałuję! :)
Ciasto Czekoladowe z musem jabłkowym (inspiracja: "Złota Księga Czekolady")
Składniki:-150g mąki pszennej (u mnie na pół z razową)
-2 łyżki kakao
-3/4 łyżeczki sody
-1/4 łyżeczki soli
-60g masła w temp. pokojowej
-150g cukru (dałam mniej)
-2 duże jajka
-250g niesłodzonego musu jabłkowego
-90g wiórków z gorzkiej czekolady
-50g pokrojonych orzechów włoskich (u mnie laskowe)
Wykonanie:
W średniej misce wymieszaj: sodę, mąkę, sól oraz kakao.
W dużej misce utrzyj masło na puszystą masę, wsypuj powoli cukier nadal ucierając. Po uzyskaniu jednolitej masy dodawaj po jednym jajku, aż dobrze się rozprowadzą.
Przełącz obroty na najmniejsze i dodawaj stopniowo przygotowaną mieszankę z mąki na przemian z musem jabłkowym.
Tak przyrządzone ciasto przełóż do wyłożonej papierem do pieczenia formy ( 20x20cm). Posyp z wierzchu wiórkami oraz orzechami.
Wstaw o nagrzanego piekarnika i piecz ok 35min w temp 180 stopni. Do tzw. "suchego patyczka"
Smacznego!
P.S. Zaopatrzcie się w cebulę, będzie potrzebna do kolejnego przepisu :)
36 komentarze
Przyjeżdżam na kawałek ciacha!:D <3
OdpowiedzUsuńświetny przepis, chyba dzisiaj go zrobię dla mojego fana czekoladowych wypieków (szczególnie, że jutro tenże fan ma urodziny:)). Udanego wyjazdu Ci życzę, w Ojcowie nigdy nie byłam :)
OdpowiedzUsuńwybieram się w góry, ale dopiero w piątek, dzisiaj jeszcze u mnie rekonwalescencja, a jutro ściągnięcie szwów - w końcu wolność :)
Bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAaaaa, zrób zdjęcia chrześniakowi, będę sobie później podziwiać! :D
OdpowiedzUsuńBaw się dzisiaj dobrze, Ojców - pięknie tam jest, pięknie! :-)
Nawet blisko mnie, więc zapakuj proszę kilka kawałków tego GENIALNEGO ciasta do plecaka i ja sobie tam po niego wpadnę do Was :D:D
świetne ciacho :) w Ojcowie byłam, bardzo polecam! :)
OdpowiedzUsuńJa orzechów i bakalii w cieście nie znoszę , sama nie wiem czemu :P
OdpowiedzUsuńU mnie też trochę męcząca majówka ,za tydzień mam 3 kolokwia :(
Zachęcam Cię do wzięcia udziału w mojej akcji na durszlaku ;) Więcej znajdziesz u mnie na bogu :)
ciacho pycha!:) a ja też po majówce mam zaraz zaliczenia :( Ale trzeba też odpocząć:)
OdpowiedzUsuńPs. gotowanie za głosowanie trwa:)
Jej, ale musi być dobre :) I te zdjęcia z różą! Bardzo mi się podobają, są takie delikatne.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńskusiłabym się na taki kawałek(albo najlepiej ze dwea;)) do przedpołudniowej kawki ;D
OdpowiedzUsuńteż orzeszki mi się podobają, tak smakowicie zarumienione:)
OdpowiedzUsuńMmmm wygląda pysznie! Przepis sobie zatrzymam, bo może niedługo będę chciała coś takiego zrobić...
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki^^ :)
oj na pewno się skuszę :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam mokre, czekoladowe ciasta :)
OdpowiedzUsuńFajne to ciacho :] a Ojców ładne miejsce na zwiedzanie. Udanej majówki!
OdpowiedzUsuńja bym sie skusila z checia :) pychota!
OdpowiedzUsuńe tam prawie, zdrowe zdrowe i to jak! :)
OdpowiedzUsuńcebulę mam, szczypiorek tez :) czekam :)
ten chrupki wierzch kusi szczególnie!
OdpowiedzUsuńPorywam kawałek, wygląda apetycznie, też uwielbiam takie chrupiące góry :D
OdpowiedzUsuńLubię te szybkie ciasta. A majówkę zaczęłam wielkim leniuchowaniem. Natomiast jutro jadę oglądać dinozaury do Krasiejowa.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten wierzch, ale bym zatopiła zęby w takim ciachu! Daj kawałek, bo ja leń nie zrobiłam nic dobrego na majówkę :(
OdpowiedzUsuńNastępnym razem czyżby zupka cebulowa? ;)
Oj,oj-szybko zgadłaś!;)
UsuńJak dla mnie ten wierzch wcale nie wygląda na zjarany, fajny właśnie jest :D
OdpowiedzUsuńŁadne.ciacho ;) a w ojcowie byłam very long time ago.... I miło to wspominam ;) wycieczka szkolna ;) ech
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńfajne to ciacho! faktycznie, na rodzinnych spotkaniach czasem przydaje się coś, żeby zapchać niektórym usta :D
OdpowiedzUsuńodpoczywaj teraz, ładuj akumulatorki, o kolokwia będziesz się martwić na ostatnią chwilę ;)
Do Ojcowa się wybieramy, bo jeszcze nie byliśmy. Ciacho bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie:D
OdpowiedzUsuńnie przepadam za jabłkami ale hmm w tym połączeniu bym zjadła ;D
OdpowiedzUsuńWygląda super! A cebulę zawsze mam w domu:))
OdpowiedzUsuńte zdjęcia mówią do mnie: zjedz mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na bloga. Życzę powodzenia w prowadzeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję!
Te orzechy na wierzchu tak smakowicie wyglądają....:)
OdpowiedzUsuńTo ja sobie takie upiekę na weekend:)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, zdecydowanie :D
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo !:) pyszne było pewnie, sama upiekę :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!