Orzechowo mi.. Praliny :)
O ja! Jak ja nie lubię, gdy coś drażni moje receptory bólowe! Cała niedziela minęła mi, jakby podczas jakiegoś snu na jawie?
Mimo 12 stopni na zew, i ponad 20 wewnątrz, ja spędziłam caluśki ten dzień pod największym kocem w domu na kanapie w salonie, z kubkiem ziółek w jednej ręce, a notatkami w drugiej, plus mały przerywnik laptopowy na kolanach. Brakowało mi tylko ognia w kominku, no na prawdę :)
Ale, ale-dzisiaj mamy nowy dzień, prawda? Całkiem nowy: nowe nadzieje, nowe plany, nowe możliwości, nowe doznania, nowe spełnienia.. Wszystko nowe! I te promienie słoneczne, których tak oczekuję też będą nowe! I ta kropla deszczu, która być może spadnie: też będzie inna niż ta wcześniej, też będzie nowa...! Wszystko będzie nowe, wszystko będzie świeże i mimo złudzenia, że znasz to, że już gdzieś to widziałeś-potraktuj to jak coś nowego :)
A wczorajszy dzień to przeszłość, to historiaaa!
A więc uśmiech i do przodu! Wszyscy!
A co dobrego dzisiaj prezentuje? A ciekawi?
A lubicie takie małe słodkości na raz? Które wyglądają uroczo w postaci kuleczek, a które kuszą baaardzo? Właśnie! Nie zawsze co w kuchni XXL (choć takie ciastka wielbię) jest najlepsze, prawda? Otóż idąc tą zasadą pokusiłam się o zrobienie czegoś takiego małego, uroczego w swej mini wersji, a które na stole prezentuje się tak wyśmienicie niczym filiżanka herbaty u Królowej Elżbiety :)
Wyobraźcie sobie: miseczkę pełną orzechów laskowych, świeżo prażonych (ahhh.. ten zapach!), obok miseczkę z unoszącym się płomykiem ciepła-to gorzka czekolada roztopiona w kąpieli wodnej.. Trochę z tyłu ciemne kakao przygotowane..
Gotowi na to doznanie smakowe?
60 komentarze
Ale już czujesz się lepiej, co? :) szkoda, że nie udało Ci się do nas przyjechać... ale mam nadzieję, że takie pralinki postawią Cię szybko na nogi :D
OdpowiedzUsuńiiii następnym razem nie przyjmujemy już odmowy !!! ♥ bierz pralinki do kieszeni i przyjeżdżaaaj :))
UsuńUśmiech od razu jest! :D
OdpowiedzUsuńMogę wpaść na te cudeńka? ^^
nie musisz pytać-zawsze otwarte! :)
UsuńTylko uważaj, bo ze mnie czasem niezły łakomczuszek :D
Usuńto tym razem ja sie wpraszam! swietne :)
OdpowiedzUsuńIdealne praliny na NOWY tydzień. Zacznij z czystą kartką i zapisz ją jak chcesz;)
OdpowiedzUsuńMuszą być boskie!
OdpowiedzUsuńo kurcze! od razu biorę się za ćwiczenia, żeby wyprzeć z głowy ten wspaniały obraz pralinek! Co za kuszenie okrutne :P
OdpowiedzUsuńale boskie!:) ja poproszę takie na osłodę nauki postępowania cywilnego na jutro:D
OdpowiedzUsuńŚwietne pralinki - podrzuć kilka, zaraz muszę się uczyć, a czuję się bez sił :P
OdpowiedzUsuńkażdy dzień przynosi coś dobrego, o ile mu pozwolimy, jakiś przysmak, odwiedziny znajomego, dobre słowo :) u ciebie jest bardzo smacznie dzisiaj.
OdpowiedzUsuńOj prezentują się wyśmienicie, sama jeszcze nigdy nie robiłam pralin :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem wręcz bez nich żyć ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają i do tego orzechowe- same smakołyki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie bym pochłonęła :D pyszności :)
OdpowiedzUsuńMmm już sobie wyobraziłam ten zapach, pycha!
OdpowiedzUsuńA ja baardzo lubię jak pobudzasz moje receptory...aż zgłodniałam !
OdpowiedzUsuńUwielbiam! i proszę jeszcze kokosowe:D
OdpowiedzUsuńAle kusisz :D Litości nie masz :D
OdpowiedzUsuńi jak tu się odchudzać ;P ??
OdpowiedzUsuńNo, no niezła rozpusta ;)))) Wyglądają ślicznie.
OdpowiedzUsuńMaleństwa są urocze :)
OdpowiedzUsuńU mnie niedizela wyglądała bardzo podobnie :) Cały dzień przesiedziałam w domu , pogoda była tragiczna , za to dzisiaj już piękne słońce :)
te małe słodkości są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńja zawsze mawiam - nowy tydzień nowe wyzwania i tego będę się trzymała :)
Mmm ... ja poproszę o wysłanie do mnie kilku w trybie natychmiastowym :D :))
OdpowiedzUsuńJakie słodkie te kolorowe ! Motylki takie :D
OdpowiedzUsuńpo prostu coś pięknego! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie prosto z lodówki:)
OdpowiedzUsuńmyślałam że takie rzeczy to tylko można kupić :)
OdpowiedzUsuńale śliczności :) jak zabaweczki
OdpowiedzUsuńNajpierw muffiny, teraz te małe pyszności...ja kiedyś przepadnę przez te pyszne przepisy; D
OdpowiedzUsuńCo do Salvadora, fajna historia, ja miałam podobnie z moim "Angie", od liceum i tak zostało.
A co do cynamonu... uwielbiam; D Nie wyobrażam sobie kaszki manny bez szczypty cynamonu. To moja ulubiona "słodka" przyprawa. Mmmm; )
Swoją drogą myślę, że łączy nas nie tylko kuchnia, ale też miejsce może studiowania, bo wprawdzie ja w Katowicach nie mieszkam, ale studiuje, a coś mi się wydaję, że kiedyś widziałam jakiś Twój komentarz mówiący właśnie o Katowiach, chyba, że mi się przewidziało: D
Ach Bytom...15- 20 min drogi autem od mojego domu; D
UsuńA ja Kato, co prawda nie UE , ale uniwersytet medyczny i fizjoterapia: )
ps. Jabłka z cynamonem... i ryż i piekarnik, proszę Cię, za to można umrzeć; D
Musiałabym ich zrobić chyba ze sto, żeby nie zjeść wszystkich od razu:D
OdpowiedzUsuńwyglądają cudnie. Uwielbiam małe słodkości, mam straszną do nich słabość. Też niestety spędziłam niedzielę w domu, pod kocem. Wolałabym już chyba notatki z najnudniejszego przedmiotu świata niż kaszel i chorobę ;/
OdpowiedzUsuńCzy ty musisz tak kusić ludzi takimi słodkościami. Jestem na diecie odchudzającej, w lipcu mąż zafundował mi gorące słońce i plaże:0
OdpowiedzUsuńpysznie :) i jakieś kolorowe się wkradły :) nadchodzi lato więc głowa do góry :D
OdpowiedzUsuńWyglądają jak wyciągnięte z bombonierki. :P Pewnie są pyszne. *.*
OdpowiedzUsuńod przeczytania samego opisu tych pralinek już ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńjest 7 rano a ja juz mam smaka na slodycze
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochoty na pralinki! czy mogę prosić parę na wynos? :)
OdpowiedzUsuńoj kusisz :)
OdpowiedzUsuńpysznie orzechowo nadziane
jakie piękności i pyszności:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM! akurat teraz się odchudzam, ale niestety pralinki to moja słaba strona... naprawdę, to chyba moje ulubione słodycze. Fajnie, że dodałaś przepis, może kiedyś skuszę się na zrobienie ich sama w domu :)
OdpowiedzUsuńKarola
ale te kolorowe wyglądają świetnie! ;D
OdpowiedzUsuńhmm.. po 4 i 1/4 miesiąca dosstałam miesiączkę.. ^^
Ale piękne!
OdpowiedzUsuńŁaaaa, ale fajne słodkości! A te kulki w kolorowe kulki są świetne :D
OdpowiedzUsuńJa tu widzę same smakowitości, mniam!
OdpowiedzUsuńNo miałam iść teraz do lekarza i zastanawiam się czy iść, bo dzisiaj już mi się skończył -.-
OdpowiedzUsuńULALA !!!!
OdpowiedzUsuńJAKIE SMAKOWITOŚCI :))))
WYGLĄDA APETYCZNIE !!!
POZDRAWIAMY !!!! :))))))
Podziel się :D
OdpowiedzUsuńPowinnaś powysyłać znajomym, zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńPyszne takie orzechowe czekoladki :) Pychotki :) No i narobiłaś smaku, teraz muszę iść kupić orzechy :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam. Ale mi narobiłaś apetytu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie do obserwowania i komentowania :*
Dokładniej to w Wojkowicach, takie małe miasteczko, ja akurat mieszkam na "obrzeżach", jeśli tak to w ogóle można nazwać i czuję się trochę jak na takiej nowocześniejszej wsi; D
OdpowiedzUsuńa fizjoterapia- 2 rok, stara już jestem...; D
a Ty co studiujesz? Ja wiem, że w Bytomiu jest wydział Zdrowia Publicznego od naszego SUM-u, może tam?;>
ej, wrzucaj jakiś przepis fajny!; D mogą być kolejne super praliny; D
Hm, po prostu mam 2 sklepiki i jeden większy sklep w miarę blisko siebie; D
UsuńCo do dojazdu do Kato- jest tragedia...; D
Ale cicho jest przynajmniej, nie huczą mi żadne maszyny przy oknie; D
ależ piękne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJEMY ZA ODWIEDZINY NA NASZYM BLOGU :))
OdpowiedzUsuńCZEKAMY NA WIĘCEJ PYSZNOŚCI...
DLATEGO OBSERWUJEMY :))
POZDRAWIAMY !! :))
Ależ wyglądają apetycznie. Mam nadzieję,że mi się dzisiaj przyśnią;-
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kolorowe kuleczki :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi teraz smaku :(
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!