Nadziane Pieguski? Tak, tak! Teraz to możliwe, gotowy na to doznanie?
Kiepsko, kiepsko to widzę! Zaczynam teoretycznie weekend dzisiaj, ale praktycznie będę go mieć chyba dopiero na długi weekend majowy..:) Lepiej późno niż wcale prawda?
Też macie taki nawał? Z ręką na sercu potrafimy pisać po ok. 6 kolokwia tygodniioooowoooooo.. Leee..
W ogóle-czy tak człowieka ma, że jak jest szczery to dostaje w zamian tylko kopa w swój tył? I gdy próbuje się znaleźć znajomych kończy się to tylko kolejnym zawodem?
O grr.. Życie na prawdę jest dziwne.. Ot co!
Ale mam pozytyw: jutro nie pisze mikrobów;D Tylko za tydzień, aż dwa.. Ale ten mam wolny, haha:)
I jadę do domku, gdzie czeka na mnie mała mordka <3
A dzisiaj, dzisiaj... prawdziwa, totalna rozpusta w biały dzień! Tak, tak-kalorii trochę jest, ale są... boczków warte! :) Znacie chyba zwykłe piegusy? Słodkie, kruche, chrupiące ciacha, z dodatkiem bakali, albo kawałków czekolady. Są pyszne i uzależniają.. Ah... to słodkie:)
A teraz weźcie takiego piegusa, dodajcie drugiego.. A pośrodku ciacho z kremem! Brzmi: słodko, smacznie, dużo, czekoladowo? Właśnie taaaaak jest!
Jedno ciacho, a zaspokoi potrzebę słodkiego na długo, przy czym i tak sięgniesz po więcej:) Bo to nie jest taki zwykły piegus, nie,nie.. To jest piegus nadziany! Ciekawi?
No to do roboty!
Wiem, wiem.. ostatnio mam zamiłowanie do "bogatego" wnętrza;D
44 komentarze
Wspaniałe i jak wyrosły :)
OdpowiedzUsuńMoje chłopaki były by zachwycone takimi ciasteczkami.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie:)
Zapraszam z ciasteczkami na deser:)
Wyglądają jak takie puszyste bułeczki ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo z tymi kolosami , akurat połowa semestru i wszyscy coś robią :(
Takie pieguski to bym zjadła z chęcią jakoś sklepowe nie zbyt mi smakują i jak ja mam schudnąć ?:D
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła takie ciasteczko:)
OdpowiedzUsuńTakie pieguski to bym z chęcią zjadła :) te sklepowe nie zbyt mi smakują i jak ja mam schudnąć ?:D
OdpowiedzUsuńwyglądają świetnie, poproszę kilka tych ciasteczek ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam nawał zawał... ale pieguski mogą nas uratować :D
OdpowiedzUsuńKocham pieguski, więc pewnie by mi zasmakowały (:
OdpowiedzUsuńMoja druga, poproszę o wysłaniewysłanie kilku takich, i to ekspresem! :) PS: to zależy, ale testy są zabawniejsze ^^
OdpowiedzUsuńzakochalam sie w tych pieguskach, uwielbiam juz same, a co dopiero z nadzieniem. meeega <3
OdpowiedzUsuńtez mam nawal roboty na uczelni, az nie wiem w co rece wlozyc :(
Oj takie nadziane ciastka muszą super smakować :)
OdpowiedzUsuńoj ten widok zachwyca:) chyba nie znam osoby, która by nie lubiła tych ciasteczek:) wyglądają znakomicie i zapewne smakowały jeszcze lepiej:)
OdpowiedzUsuńja na diecie, a Ty mi tu z takimi ciachami wyskakujesz? :D
OdpowiedzUsuńAle bajer, cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńmuszą być pyszne! zdecydowanie wolę takie niż te sklepowe!
OdpowiedzUsuńco?! oreo w piegusku! toż to raj :)
OdpowiedzUsuńwszyscy chyba ostatnią nie mają na nic czasu, zaraźliwe to chyba jakieś ;)
a dokąd do domku jedziesz?
o jakie słodkie pieguski! :) też jestem w niedoczasie, ale na studia i tak bym z chęcią wróciła
OdpowiedzUsuńooooj, przepis obowiązkowo wykorzystam ! :)
OdpowiedzUsuńtost tylko z tostera ;)
kusisz!!!! :D a to zależy na co mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńpojadłabym ! super !
OdpowiedzUsuńjeeejku. jestem pełna podziwu, i z chęcią tą słodkość bym podkradła! :)
OdpowiedzUsuńtakich pieguski to ja pierwszy raz na oczy widzę ;D
OdpowiedzUsuńmmm mniam!
też kiedyś robiłam - pyszności:D
OdpowiedzUsuńOj jakie fajnie :)) Kusisz, kusisz :)
OdpowiedzUsuństawiam się w pełnej gotowości ;)
OdpowiedzUsuńpieguski i jeszcze oreo! zdecydowanie warte wszystkich kalorii :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ciasteczka do kawusi popołudniową porą:)
OdpowiedzUsuńU mnie też taki gorący okres nadchodzi, znalazłam na trzy tygodnie prace w pełnym wymiarze godzin, a do tego dochodzą studia i magisterka do której wciąż nie mam weny. Przydałyby mi się więc Twoje pyszne pieguski na osłodzenie sobie życia;)
OdpowiedzUsuńooo, pieguski! a ja wczoraj piekłam jeżyki.. :)
OdpowiedzUsuńdomowe ciasteczka naaajleeeepiieeej <3 :)
Ciastko z ciastkiem - pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kawałki czeko w nich:D
OdpowiedzUsuńmoje ulubione ciasteczka! a takie nadzianie jeszcze bardziej kuszą
OdpowiedzUsuńps tost - dla mnie wszelkie opiekane (tudzież smażone jak na francuskie) kanapki :)
uwielbiam pieguski!!!!! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieguski :)
OdpowiedzUsuńPoproszę o jednego do pracy :) Pycha!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo je lubię, nadziane brzmią i wyglądają super pysznie... biorę przepis!
OdpowiedzUsuńOj ciekawe, ciekawe.... :)
OdpowiedzUsuńNadzienie to chyba nie żałowałaś :) z takim nadzieniem to zabieram 2-3 szt. do herbatki :)
OdpowiedzUsuńmmm pyszne pieguski :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że bym się polubiła z takimi ciasteczkami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciastka pieguski z Milki, ale za pewne Twoje ciasteczka są również dobre po tym jak wyglądają :>
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie, zostaję na dłużej, zwłaszcza, że widzę znajomą twarz ;)))
OdpowiedzUsuńI zdjęcia są ok, nie przesadzaj...nie są wystylizowane i to mi się podoba!:)
cudo na talerzu! mniam, wyglądają cudownie na tych zdjęciach! chętniej bym zjadła niż te oryginalne, ale na razie u mnie trwa akcja "odchudzanie na lato" :(
OdpowiedzUsuńKarola
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!