Nadziane Pieguski? Tak, tak! Teraz to możliwe, gotowy na to doznanie?

Autorka: 4/18/2013

Kiepsko, kiepsko to widzę! Zaczynam teoretycznie weekend dzisiaj, ale praktycznie będę go mieć chyba dopiero na długi weekend majowy..:) Lepiej późno niż wcale prawda?
Też macie taki nawał? Z ręką na sercu potrafimy pisać po ok. 6 kolokwia tygodniioooowoooooo.. Leee..

W ogóle-czy tak człowieka ma, że jak jest szczery to dostaje w zamian tylko kopa w swój tył? I gdy próbuje się znaleźć znajomych kończy się to tylko kolejnym zawodem?
O grr.. Życie na prawdę jest dziwne.. Ot co!

Ale mam pozytyw: jutro nie pisze mikrobów;D Tylko za tydzień, aż dwa.. Ale ten mam wolny, haha:)
I jadę do domku, gdzie czeka na mnie mała mordka <3

A dzisiaj, dzisiaj... prawdziwa, totalna rozpusta w biały dzień! Tak, tak-kalorii trochę jest, ale są... boczków warte! :) Znacie chyba zwykłe piegusy? Słodkie, kruche, chrupiące ciacha, z dodatkiem bakali, albo kawałków czekolady. Są pyszne i uzależniają.. Ah... to słodkie:)
A teraz weźcie takiego piegusa, dodajcie drugiego.. A pośrodku ciacho z kremem! Brzmi: słodko, smacznie, dużo, czekoladowo? Właśnie taaaaak jest
Jedno ciacho, a zaspokoi potrzebę słodkiego na długo, przy czym i tak sięgniesz po więcej:) Bo to nie jest taki zwykły piegus, nie,nie.. To jest piegus nadziany! Ciekawi?
No to do roboty!
Wiem, wiem..  ostatnio mam zamiłowanie do "bogatego" wnętrza;D 



Pieguski nadziane (nie pamiętam inspiracji)



Składniki:

-113g masła, miękkiego

-1/2 szklanki cukru

-1 jajko

-150g gorzkiej czekolady, drobno posiekanej(użyłam na pół z mleczną)

-1 i 3/4 szklanki mąki pszennej

-1/2 łyżeczki soli

-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

-12 ciastek Oreo


Wykonanie:

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać jajko i miksować, aż do uzyskania gładkiej masy.

W oddzielnej misce wymieszać razem suche składniki: mąkę, sól, proszek do pieczenia i czekoladę.

Miksować dalej masę maślaną i dodawać po trochu mieszanki suchych składników aż do uzyskania jednolitego ciasta.

Urywać po kawałku ciasta, i obklejać nim po jednym ciastku Oreo. Nakładamy ciastka na przygotowanej blasze i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180stopni, piec ok 9-13 minut. Zostawić do ostygnięcia na ok 5 minut, najlepiej na kratce. Najlepiej odczekać, aż ostygną, ciepłe nie są tak dobre.

 Smacznego!

P.S. Tost (taka wyskakująca kanapka z tostera) czy zwykła kanapka?

Podobne posty

44 komentarze

  1. Wspaniałe i jak wyrosły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje chłopaki były by zachwycone takimi ciasteczkami.
    Śliczne zdjęcie:)
    Zapraszam z ciasteczkami na deser:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają jak takie puszyste bułeczki ;)

    U mnie to samo z tymi kolosami , akurat połowa semestru i wszyscy coś robią :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie pieguski to bym zjadła z chęcią jakoś sklepowe nie zbyt mi smakują i jak ja mam schudnąć ?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym zjadła takie ciasteczko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie pieguski to bym z chęcią zjadła :) te sklepowe nie zbyt mi smakują i jak ja mam schudnąć ?:D

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądają świetnie, poproszę kilka tych ciasteczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam nawał zawał... ale pieguski mogą nas uratować :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham pieguski, więc pewnie by mi zasmakowały (:

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja druga, poproszę o wysłaniewysłanie kilku takich, i to ekspresem! :) PS: to zależy, ale testy są zabawniejsze ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. zakochalam sie w tych pieguskach, uwielbiam juz same, a co dopiero z nadzieniem. meeega <3

    tez mam nawal roboty na uczelni, az nie wiem w co rece wlozyc :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj takie nadziane ciastka muszą super smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj ten widok zachwyca:) chyba nie znam osoby, która by nie lubiła tych ciasteczek:) wyglądają znakomicie i zapewne smakowały jeszcze lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja na diecie, a Ty mi tu z takimi ciachami wyskakujesz? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale bajer, cudnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. muszą być pyszne! zdecydowanie wolę takie niż te sklepowe!

    OdpowiedzUsuń
  17. co?! oreo w piegusku! toż to raj :)
    wszyscy chyba ostatnią nie mają na nic czasu, zaraźliwe to chyba jakieś ;)
    a dokąd do domku jedziesz?

    OdpowiedzUsuń
  18. o jakie słodkie pieguski! :) też jestem w niedoczasie, ale na studia i tak bym z chęcią wróciła

    OdpowiedzUsuń
  19. ooooj, przepis obowiązkowo wykorzystam ! :)
    tost tylko z tostera ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. kusisz!!!! :D a to zależy na co mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jeeejku. jestem pełna podziwu, i z chęcią tą słodkość bym podkradła! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. takich pieguski to ja pierwszy raz na oczy widzę ;D
    mmm mniam!

    OdpowiedzUsuń
  23. też kiedyś robiłam - pyszności:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj jakie fajnie :)) Kusisz, kusisz :)

    OdpowiedzUsuń
  25. stawiam się w pełnej gotowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. pieguski i jeszcze oreo! zdecydowanie warte wszystkich kalorii :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne ciasteczka do kawusi popołudniową porą:)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie też taki gorący okres nadchodzi, znalazłam na trzy tygodnie prace w pełnym wymiarze godzin, a do tego dochodzą studia i magisterka do której wciąż nie mam weny. Przydałyby mi się więc Twoje pyszne pieguski na osłodzenie sobie życia;)

    OdpowiedzUsuń
  29. ooo, pieguski! a ja wczoraj piekłam jeżyki.. :)

    domowe ciasteczka naaajleeeepiieeej <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam te kawałki czeko w nich:D

    OdpowiedzUsuń
  31. moje ulubione ciasteczka! a takie nadzianie jeszcze bardziej kuszą

    ps tost - dla mnie wszelkie opiekane (tudzież smażone jak na francuskie) kanapki :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Poproszę o jednego do pracy :) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też bardzo je lubię, nadziane brzmią i wyglądają super pysznie... biorę przepis!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nadzienie to chyba nie żałowałaś :) z takim nadzieniem to zabieram 2-3 szt. do herbatki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czuję, że bym się polubiła z takimi ciasteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam ciastka pieguski z Milki, ale za pewne Twoje ciasteczka są również dobre po tym jak wyglądają :>

    OdpowiedzUsuń
  37. fajnie tu u Ciebie, zostaję na dłużej, zwłaszcza, że widzę znajomą twarz ;)))
    I zdjęcia są ok, nie przesadzaj...nie są wystylizowane i to mi się podoba!:)

    OdpowiedzUsuń
  38. cudo na talerzu! mniam, wyglądają cudownie na tych zdjęciach! chętniej bym zjadła niż te oryginalne, ale na razie u mnie trwa akcja "odchudzanie na lato" :(

    Karola

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!