Odwieczny dylemat.. A sprawcą małe ciastkowe kuleczki!

Autorka: 3/20/2013

A dzisiaj mam wolne, więc trzeba ten czas poświęcić z uwagą, wykorzystać go by weekend był wolny:)
Bo jeśli tylko jakaś Pani pozwoli to ja wybywam, oj wybywam;D
Czy u Was też trochę tak zwariowanie z pogodą? Pocieszę Was, że Pani Pogodynka mówiła, że na święta będzie lepiej;D Ale po świętach... cóż.. przemilczmy ten temat..

Tak sobie chodzę ostatnio, weszłam do piekarni a tam Bajaderki! Myślę "omomnom,mniam", kupiłam jedną, a co! Idę dnia drugiego i ona znwou mnie kusiła.. Ale nie, już tym razem się nie dałam...! Silna wolna i tyle. :) Ale po drodze do domu zaopatrzyłam się na wszelki wypadek w ciemne kakao i herbatniki.. 
Swoją drogą budzą one we mnie odwieczny dylemat.. Ale o tym za chwilę;)
Jak tylko weszłam, zrzuciłam torbę i zaczęła się praca..;)
W sam raz na wykorzystanie zaległej chałki, która co nieco się zeschła..;D
A smak? Idealny;) To te domowe, własnej roboty będę już chyba woleć:) Nie czuć w nich takiego sztucznego posmaku aromatów, czy to migdałowego, czy rumowego, którego nienawidzę! A wy? Też jak jecie ciasto/ciasteczko czujecie dodawany często ulepszacz?
Właśnie! Ale jest na to sposób.. Idź do kuchni, zakasuj rękawy i czaruj, czaruj! :)

Bajaderki

Składniki:
-90g pokruszonego ciasta, ciasteczek, najlepiej suchych
-0,5 szklanki mleka
-1/3szklanki cukru
-1 słoik dżemu/powideł
-100g masła
-4 łyżki kakao
-dwie garści rodzynek
-dwie garści: orzechów, migdałów, ect -co lubicie
-1 łyżka rumu jeśli lubicie
Dodatkowo:
-czekolada rozpuszczona w kąpieli wodnej
-kokos,cukierki,orzechy-coś do obtoczenia

Wykonanie:
Rodzynki namoczyć w gorącej wodzie na minim 20minut.
Ciasta,ciasteczka pokruszyć na dość drobne kawałki, wrzucić do miski.
Mleko z cukrem, kakao i masłem zagotować.
Do miski z ciastem dodać powideł, alkoholu i lekko to wymieszać.
Dorzucić bakalie, które wybraliśmy i odsączone rodzynki.
Kiedy zagotowana masa lekko się ostudziła dolać do całej reszty.
Ciasto dobrze zagnieść (powinno się lekko kleić) i formować wybranej wielkości kulki.
obtaczać je w czekoladzie i wybranym dodatku, lub ozdobić z wierzchu czekoladą.
Wstawić do lodówki, aż lekko stężeją, ale jednego powinieneś spróbować!




Smacznego!

P.S. Jakość zdjęć powala, wiem i przepraszam!
P.S2. Odwieczny dylemat: gdzie ziemniaczki, a gdzie bajaderki? ;D

Podobne posty

57 komentarze

  1. ja spotykam się czasem z nazwą "kartofelki" :D
    jak zwał tak zwał... wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygladaja przepysznie, chcialabym jedna na sniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ładne kuleczki (a ja znowu przed śniadaniem) ;D Chyba tego nie jadłam, znam nazwę, ale żadnego wspomnienia smaku nie mam. Trzeba kiedyś nadrobić te braki i spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajaderki to moje drugie ulubione ciacha zaraz po rurkach z kremem :D
    Jakiej czekolady używałaś do kąpieli wodnej?

    OdpowiedzUsuń
  5. tak też tak mam, że wyczuwam w wielu rzeczach już ulepszacze, kubki smakowe przyzwyczajają się do domowej produkcji:) a bajaderki pyszne musiały być:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ są urocze:) ciężko chyba poprzestać tylko na jednej takiej kuleczce..:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama ich nie robiłam, widziałam jedynie w pachnących cukierniach, ach... Twoje wyglądają bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie kuleczki domowe - raz, że są łatwe do zrobienia, a dwa - po prostu idealne do przekąszenia w chwili rozpaczy słodyczowej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj kusiś,tą bajaderką :) często robiłam ją z ciasta czekoladowego + herbatniki ale Twoja wersja jest lepsza bo szybsza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Smakowitosci :) Co do pogody, mam wrażenie, że oszalała i zamienia święta kolejnością. Na Boże Narodzenie nie było śladu po śniegu, teraz jest go aż za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ piękne! Takie okrąglutkie i ślicznie udekorowane. porywam jedną!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Karolcie czytasz w mych myślach :) pychota zabieram kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Domowe najlepsze :) Oj ale kusisz :))

    OdpowiedzUsuń
  14. mniamniasto :) ukradnę....kilka ;)))

    mnie w kupionych ciastach i ciasteczkach odrzuca jak czuję smak nadmiaru proszku do pieczenia...paskudny posmak

    OdpowiedzUsuń
  15. Och, domowe bajaderki! Uwielbiam!
    Porywam kilka, dobrze?
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej, jak dawno nie jadłam, chcę jedną! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. wiesz, że ja też się czaiłam, żeby coś takiego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cóż za zbieg okoliczności! Też ostatnio stałam w cukierni i patrzę: bajaderki! Ale silna wola powiedziała mi nie bierz, zrób sama i teraz już nie mam wyjścia, jest przepis, trzeba zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyczuwam go na maxa, dlatego rzadko jadam w przydrożnych cukierniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy nie lubią bajaderek :D Nie sądziłam że to takie proste i zawsze kupowałam. Teraz z pewnością zrobię je sama! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie masz ochoty się podzielic?:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyglądają ślicznie :)
    A co do sztucznych aromatów to najgorszy jest chyba rumowy, zabija po prostu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Co tam zdjęcia, wpadam na kilka tych kuleczek, bo ciągle mnie kuszą te kupne a ja się daję :D

    OdpowiedzUsuń
  24. też nie lubię tych aromatów dodawanych do ciast.
    Pysznie wyglądają, dobra robota:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mniam, mniam! Uwielbiam bajaderki, a twoje no po prostu cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ejj, fajne to jest! super nawet :) zapisuję przepis!
    dopiero teraz przeczytałam poprzedniego posta, gratuluję, mały geniuszu ;) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Takie pyszne, że jakbym skosztowała to na jednym wcale by się nie skończyło:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja oczywiście uwielbiam z rumem :) Im więcej tym lepiej hehe wyglądają bardzo smacznie... W moim towarzystwie długo by nie wytrzymały na talerzu :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak ja lubię takie kuleczki!!!U mnie też praliny;)

    OdpowiedzUsuń
  30. pogodynki się zgadały z firmami produkującymi futra i o, zima się kończy i koniec ^^
    jakie urocze smakołyki :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię, kupowałam w drodze ze szkoły:)

    OdpowiedzUsuń
  32. nigdy nie robiłam, nigdy nie jadłam... trzeba to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  33. Śliczne te kuleczki, często kupuję podobne dzieciakom :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana, przeczytałaś mi w myślach :) chciałam iść do piekarni po wczorajsze ciasta, te przecenione i zrobić bajaderki ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zawsze mnie kusisz:D ale mam chętkę !!!

    OdpowiedzUsuń
  36. ale słodziutkie te bajaderki!
    Proste wykonanie- może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  37. też nie lubię jeśli w ciastach zbyt wyczuwalne są sztuczne aromaty, fajne te Twoje kuleczki, smakowicie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  38. Kupne są do bani. A te domowe przepyszne. Tak więc jak nie uda mi się jakieś ciasto to wręcz cieszę się, że mogę je przerobić na bajaderki :D

    OdpowiedzUsuń
  39. mmm, ziemniaczki! smak mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Hmmm... chyba pora zrobić własne:) Kuszą, kuszą te Twoje bajaderki :)

    OdpowiedzUsuń
  41. mam wewnętrzne opory przed kupnymi bajaderkami... co też może w nich być :) domowe najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  42. A ja powiem szczerze żę bajaderek nigdy nie robiłam i nawet nie wiem czy jadłam :P

    OdpowiedzUsuń
  43. Wszystko co domowe najlepsze! A jaka radość, jak jeszcze innym smakuje! Super kuleczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Bajaderki to też rewelacyjny pomysł na recykling zakalca ;) ja przed Bożym Narodzeniem zrobiłam piernikowego zakalca-gigant i przerobiłam go na bajaderki właśnie ;) vel ziemniaczki...

    Przypomniał mi się nasz dylemat: obwarzanki czy precle? :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Bajaderki to właśńie te ciastka które zawsze kupuję :) Uwielbiam je i bardzo chętnie wykorzystam ten przepi.

    OdpowiedzUsuń
  46. O jej ! Ja też bym z chęcią spróbowała! Zdecydowanie!
    Pozdrawiam www.mybettermeals.blog.spot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Chyba tylko raz w życiu udało mi się kupić naprawdę dobrą bajaderkę - reszta "pachniała" sztucznymi aromatami. Myślę, że skuszę się na Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  48. uwielbiam bajaderki, nienawidzę ulepszaczy i kupnych słodyczy, jak już się na coś skuszę to musi być domowej roboty:)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!