I już niestety po świętach, a miało być tak pięknie i długo ;) Ale tam, ważne, że chociaż te dni były okey:)
A jak tam u Was po świętach? Udało się wszystko, prezenty były?;D
Nie było mnie tutaj bo stwierdziłam, że w ten czas świąteczny każdy powinien mieć wypoczynek, więc dałam Wam spokój od mojej osoby, tudzież bloga;)
A teraz powracam, bo chcąc nie chcąc coś upiekło się na święta, można byłoby tutaj pokazać, nie?;)
Ale dzisiaj przepis zgoła inny: nasze śniadanko, które właśnie skończyłam i od razu umieszczam na blogu, a co!:)
W Anglii jest godzina w tył co do czasu polskiego (albo odwrotnie, to w Polsce jest godzina do przodu ;p), więc nawet w miarę z godziną się wyrobiłam na to śniadanko, hihi.. Była mała niespodzianka dla rodzinki;)
Zapraszam, bo warto!
Bułeczki pasują za równo na słodko z dżemem, czy miodem, ale także do twarogu i szynki, czy pomidora-sa pyszne i długo zachowują świeżość:).
Bułeczki razowe inspiracja Moje Wypieki
Składniki na 12 bułeczek:
-pół szklanki płatków owsianych
-1 - 2 łyżki miodu
-1 łyżka (17 g) masła
-3/4 łyżeczki soli
-1 szklanka wrzącej wody
-1 czubata łyżeczka drożdży suchych (około 7 g) lub 14 g drożdży
świeżych
-3 łyżki letniej wody
-2 łyżki zmielonego siemienia lnianego (dodałam 4)
-1,5 szklanki mąki pszennej razowej
-3/4 szklanki mąki pszennej
-do posmarowania: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
-można posypać płatkami owsianymi
Wykonanie:
W dużej misce zalać płatki, miód, masło i sól wrzącą wodą, dobrze
wymieszać i odstawić do wystygnięcia.
Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dostawić na 5 minut, dodać do
miski z płatkami, dodać siemię lniane i dobrze wymieszać.
Dodać mąkę razową i pszenną, dobrze wymieszać. Przełożyć na blat i
wyrobić miękkie, elastyczne ciasto (wyrabiać przez około 8 minut, ciasto może
być lekko klejące).
Przełożyć do lekko natłuszczonej miski, przykryć ręczniczkiem i
poczekać do podwojenia objętości. Odgazowując (uderzając lekko dłonią) i
zostawić, by odpoczęło na stolnicy 5 minut.
Ciasto podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować kształt
bułeczek, lub kto jaki woli.
Ułożyć na blaszce, pozostawić pod przykryciem około 30 minut, do
napuszenia. Przed samym pieczeniem bułeczki posmarować jajkiem i posypać
płatkami.
Piec w temperaturze 200 st., przez około 15 minut, aż będą ładnie
zarumienione. Wystudzić na kratce.
20 komentarze
ale mi ochoty zrobiłaś na domowe wypieki. DO dzisiaj pamiętam smak chleba mojej mamy jak go upiekła :)
OdpowiedzUsuńTakie domowe bułeczki są najlepsze ! Pychota !
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zabrać się za upieczenie jakiejś bułeczki :)) Bo wciąż się przymierzam, przymierzam... ale nie wiem,czy z moich gazowym, komunistycznym piekarnikiem się udadzą ;p
OdpowiedzUsuńBułeczki i to razowe w sam raz dla mnie po obżarstwie świątecznym :D dzięki znów za jasny przepis :)
OdpowiedzUsuńBułeczki razowe w sam raz dla mnie po obżarstwie świątecznym :D dzięki za jasny przepis :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak pięknie, że chyba pora iść zjeść śniadanie:)narobiłaś mi apetytu:)
OdpowiedzUsuńDomowe bułeczki i śniadanie musi się udać. :)
OdpowiedzUsuńDomowe bułeczki z rana to jest to! ;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz z tymi domowymi bułeczkami ;) Śliczne Ci wyszły, takie kształtne!
OdpowiedzUsuńDomowe bułeczki to najlepsza rzecz na świecie!
OdpowiedzUsuńaaa, domowa bułeczka, chcę ! :D
OdpowiedzUsuńjesteś mistrzynią wypieków! :D
Upiecz mi taką na śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńTe bułeczki robiłam już raz i chętnie do nich powrócę, bo są pyszne! Problem miałam z tym, że na drugi dzień już nie były tak samo smaczne...
OdpowiedzUsuńPoświąteczne bułeczki na śniadanko, muszą być bardzo smaczne, bo świeże pieczywo (nie lubię czerstwego, wole wcale nie jeść):)
OdpowiedzUsuńja również wole sobie zrobić sałatkę czy coś niż czerstwe :) Tak na siłe to bez sensu.
UsuńIdealnie wyglądają i pewnie jeszcze lepiej smakują. Czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowe jeszcze ciepłe bułeczki na śniadanie. szczególnie gdy wyspowa aura za oknem nie rozpieszcza. :)
OdpowiedzUsuńzgłaszam się po taka bułeczkę :D
OdpowiedzUsuńale wspaniale wyglądają! z mojej kuchni też ostatnio zrobiła się mała piekarnia, więc chętnie wypróbuję ten przepis!
OdpowiedzUsuńjak pięknie wyglądają, a jak musiały smakować:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!