Marshmallow w wersji płynnej? Nowe dziwy!! ;))

Autorka: 11/28/2012

Dzień dobry, cześć i czołem ;)
Uff.. Ciesze się, że już środa-jutro czeka mnie impreza (wyczekiwana, już rok chyba nigdzie nie byłam :( ), więc ciesze się ogromnie!
Wtorek nie był dla mnie zbyt udanym, łaskawym dniem, ogólnie podsumować to można tak, że Polska Służba Zdrowia nie spełnia moich oczekiwań-ładnie rzecz ujmując. Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, że oni olewają mnie i mimo wszystko mam dalej męczyć się z bólem? Czy jest to ogółem odczuwalne? Bo na prawdę nie wiem, co mam sądzić :(

A dzisiaj kolejna recenzja ;)


Marshmallow Fluff

Co to? Piankowy krem do kanapek, ciast, deserów, który jest niejako pianka marshmallow tylko, że w konsystencji płynnej, tudzież zdatnej do smarowania :)
Skład: Syrop kukurydziany, syrop cukrowy, suszone jajka, wanilina.
Wartość odżywcza: w 1 łyżce:  Energia: 20kcal
                                                    Białko: 0,13g
                                                    Węglowodany: 10g
                                                    Tłuszcz: 0,01g

                               

Moja opinia: Gdyby nie miłość do masła orzechowego i pragnienie zrobienia jednego przepis nie poznałabym tego cuddda! ;) Uff.. Ile ja sie tego naszukałam! A znalazłam go dopiero w Sainsbury's i nigdzie indziej! Ale teraz jest inaczej, mam bardziej ułatwiony dostęp do tego. No, ale nie ważne, czas na ocene;)
Jedliście zapewne chociaż raz w życiu pianki marshmallow? Właśnie! To teraz wyobraźcie sobie te waniliowe pianki zamknięte w takim oto plastikowym słoiczku, gdzie tego jest dużo więcej, dużo słodsze i dużo bardziej zapychające ;P Szczerze przyznam, że pianki lubię, ale ten krem chyba wole bardziej.. Aczkolwiek nie dojedzenia łyżkami ze słoiczka (oddam pokłon gdy ktoś zje na raz pięć pełnych łyżeczek tego prosto z opakowania!), ale jako dodatek do kanapek, czy jakiegoś deseru :) Bo właśnie w USA tego rodzaju krem wykorzystuje się do kanapek na śniadanie, gdzie jednego tosta smaruje się Marshmallow a drugiego masłem orzechowym i ciach! składamy kanapkę i pałaszujemy ;D (osobiście będę tego próbować w 1szy wolny weekend w domku, zobaczymy co to będzie!).
Są znane jeszcze smaki truskawka oraz malina, ale nie miałam okazji ich próbować-wszystko przede mną.
Podsumowując: amerykański krem, który jest pyszny, ale nie gdy przesadzimy z ilością ;)
Gdzie kupione? Angielski sklep Sainsbury's, ale w Polsce dostępny od niedawna na stronie internetowej Coś Słodkiego, nowy na rynku, nie sprawdzony przeze mnie.
Cena: 12,99zł (cena równa angielskiej) 



P.S. Przygotujcie się bo już za kilka dni przepis z wykorzystaniem tego cuda! ;))

Podobne posty

17 komentarze

  1. nie miałam pojęcia, że istnieje piankokrem :) Pianki lubię, ale nie wiem czy zdołałabym zjeść tosty z tą piankową masą :P Ale czekam na przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam tą piankę Mężowi, jaroszowi ;) Uwielbia ją. Ja natomiast mogę się tylko ślinić :P

    A w Polsce "trzeba mieć zdrowie, by chorować". Ja zazwyczaj większość swoich problemów rozwiązuję przez leczenie prywatnie. Smutne to :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, to nie znasz mnie;). Zjem wszystko- słodkie!, najbardziej, w porcjach niedozolonych i nienormalnych dla człowieka, więc zjedzenie tego kremu w większej ilości niż 5. łyżeczek-standard. U mnie pójdzie na raz blacha ciasta, 3 ogromne naleśniki, słoiczek nutelli, masła, więc co to ten krem;p

    Odpowiedziałam u mnie na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzialam taki kiedys u nas w aldi, ale stwierdzilam, ze to chyba bedzie za slodkie... No nic, czekam na recenzje. Jak sie okaze, ze dobre, to kupie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam pianki, jeden ze smaków dzieciństwa, który lubię od czasu do czasu odświeżać ;) Ten krem to coś dla mnie, chętnie bym go dorwała! I oczywiście czekam na "zastosowanie praktyczne" w przepisie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. 1 lyzka 20kcal?! :o 😯 malutko! a jakie pysznosci!

    OdpowiedzUsuń
  7. No czego to ludzie nie wyyślą... Ciekawa jestem, jak smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow nawet o tym nie słyszałam :D a służba zdrowia w moim mieście też do dobrych nie należy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale super! juz wyobrazam sobie te wszystkie desery jakie mozna z tym zrobic. chcialabym sprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o czymś takim, smakuje?

    OdpowiedzUsuń
  11. czyli mówisz, że warto? ja chciałam spróbować zakupić na allegro ale stwierdziłam że słodkie będzie toto i takie bez smaku... sam cukier

    OdpowiedzUsuń
  12. za 3 tygodnie wybieram się do Anglii, dobrze wiedziec na co się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak było na imprezie? :)

    Chyba się wyłamię, ale jakoś nigdy nie rozumiałam fascynacji marshmallows, pewnie dlatego, że na maksa się nimi objadałam w dzieciństwie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze słyszę! ale musi być przepyszny :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za tymi piankami, ale na przepis czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo, pierwszy raz słyszę o wersji płynnej ;p a piankową kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja zajadam ten krem o smaku truskawki prosto ze słoika łyżką ;)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!